Strony

sobota, 25 kwietnia 2020

10 / 168



na dzisiaj zaplanowałam cheat day więc uwaga bo zdjęcia tylko dla ludzi o mocnych nerwach! 😂


BILANS 

• 3 parówki z szynki z majonezem i ketchupem, 2 kanapki z pomidorem
• mały kebab w bułce z sosem łagodnym (niecały)
• lody colo colo 200ml
• pół czekolady alpen gold 
• alpejskie mleczko (10 kostek)
• chipsy lays paprykowe ~1/3 opakowania
• piwo somersby 0,0% 400ml 
• 2 kawy

3105 kcal / 4000 kcal





czekolady miało nie być ale teściowa mi ją podarowała więc zjadłam na pół z chłopakiem żeby później nie korciła bo to mój ukochany rodzaj 😂



wstałam dzisiaj o 11:30. wypiłam kawę, zjadłam śniadanie, ogarnęłam się i poszłam na drugi koniec miasta do przyjaciół (nie oceniajcie mnie proszę xd wyprowadzałam ich psy i musiałam ubić z nimi interesy xd) a później przyjechał po mnie chłopak, wstąpiliśmy po jedzonko (dla niego kapsalon, dla mnie kebab w bułce), do sklepu a po powrocie resztę dnia spędziliśmy razem w łóżku jedząc, wygłupiając się i oglądając pierdoły 😂🥰 

dobry dzień - restart dietowy i psychiczny 🤪😊

ogólnie jestem zadowolona z dzisiejszego cheat day'a. starałam się nie przekroczyć 4000 kcal. to mój limit na taki dzień.

zdecydowałam że na pewno nie będę robić cheat day'ów co tydzień. myślę że co 2 tygodnie będzie w sam raz 😉 tak żebym mogła pozwalać sobie na więcej dobroci w ciągu tego dnia ale równocześnie nie przyzwyczaiła się że weekend = wielkie żarcie 🤭

mimo wszystko dobrze mi ze zmianami które wprowadziłam więc cieszę się na myśl o tym że jutro wracam "do normalności" haha 😉

chudości! 🦋

11 komentarzy:

  1. Tak. Trzymam się dwóch posiłków dziennie i poniżej 1000 kcal. Jak coś robić to na 100%. Ale czuję się słabsza, skolowana i głodna. Nie mogę patrzeć na twoje fotki ale tylko z powodu chipsów. Jestem trzezwa od chipsów już 6 lat a wciąż wiem że gdybym się poczestowala to skończę na 2 dużych pakach dziennie i zero innego jedzenia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podziwiam ;) Ja też kiedyś byłam uzależniona ale widocznie nie do takiego stopnia bo po rocznym detoksie już mnie aż tak do nich nie ciągnie :)

      Usuń
  2. Hej, fajnie że sobie tak radzisz
    mi po cheacie rozciąga się żołądek i następne dni jestem glodna
    Powodzenia w dalszej walce 😊👍💪

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To na razie niezdarne próby wypracowania zasad i dla siebie ale dziękuję za miłe słowa i wsparcie! :)

      Usuń
  3. Nigdy nie próbowałam cheat day i chyba trochę się to kłóci z moim podejściem. Dobrze, że chociaż uprzedziłaś z tymi zdjęciami. Powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo, ale to bardzo zazdroszczę Ci takiego.. luzu. I zawsze takie wpisy czytam z rozżaleniem. U mnie zazwyczaj jest jakaś nienormalna walka z czasem, żeby tylko wcześnie wstać, żeby wyrobić trzy godziny nauki do południa, żeby wykreślić wszystkie punkty z listy itd. Leżenie w łóżku w trakcie dnia jest dla mnie równoznaczne z wyprawą na księżyc, czyli niemożliwe. Nie myśl tylko, że Cię krytykuję, wręcz przeciwnie. Twoje życie jest znacznie lepsze od mojego.
    Bardzo podziwiam za to, że wprowadziłaś limit w cheat day i liczysz wtedy kalorie. Ogromne gratulacje dla Ciebie! <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem co masz na myśli i nie czuję się urażona ;) Jestem artystką od zawsze i taki też mam sposób na siebie. Nie wywieram na sobie presji jeśli nie muszę, jeśli ze wszystkim się wyrabiam to nie zmuszam się do robienia rzeczy z listą w ręku. Mam ten etap za sobą :) Kiedy trzeba umiem się zmobilizować i ciężko popracować ale nie ukrywam że preferuję życiowy luz i radość w życiu :) Jestem zwariowana i mam ciągle nowe pomysły, robię milion rzeczy na raz ale warunek jest 1 - to musi być przyjemnością lub ma prowadzić do czegoś co da mi szczęście :) Polecam takie podejście. Szkoda życia na smutek i zbędną restrykcję! :) Trochę mi zajęło żeby to zrozumieć ale postanowiłam że w dorosłym życiu będę taka i na razie się udaje :)

      Usuń
    2. Super masz podejście. Jeszcze dużo mi do takiego brakuje <3
      Fajnie, że liczysz kalorie, nawet jak masz cheat day. Mimo luzu masz wszystko pod kontrolą.
      Lubię jak wstawiasz zdjęcia jedzenia i to nie tylko jakiegoś zdrowego. Podziwiam Cię za to racjonalne podejście. Na pewno musiałaś nad nim pracować, ale na pewno było warto.
      Powodzenia <3

      Usuń
  5. Dzięki za miłe słowa! Staram się być w tym wszystkim racjonalna bo szkoda życia na bezsensowne restrykcyjne zasady i ciągłe wyrzuty sumienia! :) 😘

    OdpowiedzUsuń
  6. Najważniejsze, że oczyściłaś swoją głowę i jesteś gotowa na następne wyzwania. To, że nawet podczas cheat day'a masz limit to szacun. Zawsze jeśli będziesz potrzebowała takiego odcięcia to możesz sobie zrobić cheat meal, też będziesz sobie mogła pozwolić na coś na co masz ochotę, a nie będzie tak inwazyjny jak cały dzień. Ale najważniejsze jest to, żebyś Ty się dobrze czuła. :)
    Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  7. Same pyszności :D U mnie niestety cheat day kończy się tak, że się nie kończy xD Przedłuża się on do cheat weeka conajmniej, dlatego nie działa to na mnie. Mam nadzieję, że masz teraz dużo siły i motywacji na dalsze dietowanie :)

    OdpowiedzUsuń