Strony

niedziela, 24 maja 2020

25 / 245

"Trzeba zakasać rękawy, zacisnąć zęby i twardo dążyć do wyznaczonego celu. Życie nie jest lekkie ani sprawiedliwe." Stephen King


BILANS

• kawałek domowej pizzy z sosem czosnkowym i ketchupem (655 kcal)
• lody light (350 kcal)

+ 2 kawy (200 kcal) i 0,6l wody

1205 kcal


ĆWICZENIA

• 14 dzień z 21dniowego wyzwania



lody - czuć w smaku że nie są to lody o standardowej kaloryce ale uważam że choć po pierwszej łyżeczce myślałam że będą paskudne, im dłużej jadłam tym bardziej mi smakowały. poza tym super sprawdziły się na użalanie się nad sobą 😂 i nie mam wyrzutów sumienia, pudełko ma prawie 20g białka 🙂 myślę że naprawdę są ok, Ania Karcz ma rację że zajeżdżają trochę chemią ale mi to w sumie niezbyt przeszkadzało mimo że jestem na to przewrażliwiona 😉

wczoraj zjadłam około 2100 kcal więc dzisiaj postanowiłam zjeść do 1300 kcal żeby się wyrównało. zaliczam te dni na zielono. 

dziękuję Wam za wsparcie. jest mi ciężko bo nie mogę liczyć na rodzinę i muszę sobie poradzić sama, rozstanie z chłopakiem oznacza dla mnie samotne samodzielne mieszkanie i radzenie sobie z przyziemnymi sprawami i swoją nadwrażliwością (przypominam że mam niecałe 19 lat) rozmowę z psychologiem mam za 2 tygodnie, mówił żebym dzwoniła wcześniej w razie potrzeby ale chyba tego nie zrobię... nie chcę się narzucać on i tak wyświadcza mi wielką przysługę pomagając za darmo... spróbuję dać sobie radę sama, na razie pozornie trzymam się dobrze ale czuję że jestem jak tykająca bomba... 

martwi mnie też fakt że muszę się nauczyć spać sama. boję się bardzo być sama w domu, zwłaszcza w nocy... mam stany lękowe, boję się że nie dam rady spać w nocy ze strachu - raz na jakiś czas można tak przeżyć ale już tak przecież zostanie... przynajmniej na razie...

doceniam to że mam się gdzie szczerze wygadać, to dużo dla mnie znaczy.

staram się nie załamywać. pozwalam sobie na płacz ale staram się nie dramatyzować, muszę po prostu poukładać wszystko powoli, to nie koniec świata...

chudości 🦋

4 komentarze:

  1. Kurcze wydawało mi się, że jesteś starsza.
    Czasami trzeba przeżyć ten koniec świata by był jakiś nowy świat :(
    Bardzo Ci współczuję. Będę teraz czytać starszą notkę, to pewnie tam sie wiecej dowiem i napiszę. Trzymaj się kochana

    OdpowiedzUsuń
  2. To że się tak czujesz jest normalne. Nie bój się tego. W życiu nie jest nigdy tak, że jest przyjemnie cały czas. Uczymy się na tym co boli. Nie rezygnuj z psychologa. Przynajmniej kilka razy jeszcze idź!

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam nadzieję,że dasz sobie radę wszystko na spokojnie poukładać. Samotność może być początkowo trudna. To co czujesz jest w pełni uzasadnione i możesz się nam z tego wyżalać <3. Jesteś naprawdę dojrzała i cudowna. Nie daj pokonać się tej trudnej sytuacji. Wierzę w Ciebie kochana. Niestety nikt nie mówił, że będzie łatwo <3.
    Trzymaj się cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  4. Dobrze, że zaliczyłaś te dni na zielono. Podziwiam Cię, że przy takiej sytuacji dalej się trzymasz i walczysz. Wierzę, że sobie wszystko poukładasz i dasz radę. A jeśli na prawdę źle się czujesz to lepiej zadzwoń do psychologa. Zawsze to jakaś ulga porozmawiać z kimś o swoich przeżyciach i emocjach. Jeśli mogę zapytać, to dlaczego postanowiłaś z nim zerwać? Jeżeli to zbyt osobiste pytanie, to przepraszam i po prostu je zignoruj.
    Przesyłam internetowe uściski ♥

    OdpowiedzUsuń