Strony

poniedziałek, 23 listopada 2020

Twoje życie nie musi tak wyglądać.


Może dzisiaj jest dobry dzień żeby spróbować z tym skończyć? 

Nie masz już dość? 

Moja obsesja trwa ponad 6 lat. 
Tydzień temu postanowiłam że przyjmuję wyzwanie i ZDROWIEJĘ.

A może Ty też chcesz podjąć rękawicę? 

Daj sobie szansę. Twoje ciało idealnie wie czego mu trzeba. Przestań wreszcie udawać że jesteś od niego cwańsza. Gdybyś była, nie siedziałabyś na blogspocie tyle lat i męczyła się z kolejną świetną dietą a cieszyła się nowym mniejszym rozmiarem do którego tak usilnie dążysz, choć niesłusznie bo jak już wspomniałam Twoje ciało jest idealne i wie jaka jest jego idealna waga, wystarczy zaufać. Ja zaufałam i trwam. 

Nie jestem tu po to żeby na siłę umoralniać, ja też bardzo długo godziłam się na taki stan rzeczy i sama siebie oszukiwałam, tak naprawdę dopiero zaczynam zdrowieć. Piszę bo chciałabym żebyście Wy też przejrzały na oczy. 

Może jeszcze nie jesteście gotowe, ja też długo nie byłam ale czuję że teraz jest mój czas na złapanie równowagi. 

Mam nadzieję że ten post otworzy Wam gdzieś z tyłu głowy drzwi, które zaprowadzą Was kiedyś do normalności. 

Zostawiam Wam kilka linków, może artykuły i filmy tej świetnej osoby pozwolą Wam zaufać, polecam zapoznać się z treścią całego bloga i kanału na YT.

https://wilczoglodna.pl/czesty-przepis-na-nadwage/

7 komentarzy:

  1. Bardzo się ucieszyłam gdy zobaczyłam ten wpis, myślałam, że do nas wracasz. Teraz z perspektywy przeczytania posta czuję, że to było dosyć egoistyczne.
    Ja się nie głodzę, jem "normalnie", ale nawet to jest dla mnie trudne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Od czasu do czasu pewnie się tutaj odezwę, tym postem chciałam też po prostu przekazać na jakim etapie obecnie jestem :) Chciałabym co jakiś czas pisać o tym co czuję na kolejnych etapach mojego powrotu do zdrowia:)

      Usuń
  2. Cieszę się, że starasz się wrócić do zdrowia i normalności. Mam nadzieję, że dla wielu z nas będziesz inspiracją i światełkiem w tunelu.
    Trzymaj się cieplutko i odzywaj się <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Dobrze Cię widzieć! I cieszę się, że postawiłaś na zdrowie, chyba nie ma nic ważniejszego i z drugiej strony - nic bardziej kruchego.
    Dbaj o siebie <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Cieszę się kochana, że tak myślisz, powodzenia ;*

    OdpowiedzUsuń
  5. Cześć!
    Pisałaś ostatnio u mnie komentarz o Wilczogłodnej. Słyszałam o niej, ale nigdy się nie zagłębiałam w jej bloga czy yt, także w wolnej chwili na pewno tam zajrzę.

    Osobiście chcę wrócić do "bycia motylkiem", bo w liceum dało mi to niesamowitą kontrolę. Dzięki niższym bilansom miałam jakoś więcej energii niż gdy jestem objedzona. No i motywacja do ćwiczeń była wtedy ogromna. Poza tym już kilku lekarzy mi mówiło, że powinnam dużo schudnąć, aby poprawił się mój stan zdrowia. Dlatego ja na razie będę na diecie i będę zmniejszać bilanse. Nie mniej, bardzo szanuję Twoją decyzję i będę mocno trzymać kciuki za Twoją walkę o zdrowie! No i mam nadzieję, że dalej będziemy mogły się wspierać na naszych blogach, bo choć może podejście inne to cel podobny - lepsze życie i zdrowie.
    Trzymam kciuki i wysyłam wirtualne uściski ♥

    OdpowiedzUsuń