Strony

sobota, 18 kwietnia 2020

3 / 168



wczoraj wieczorem miałam chwilę zawahania ale całkowicie odrzuciłam myśl o zjedzeniu czegoś więcej niż przewidziałam. 

to NIEDORZECZNE! 
drugi dzień wyzwania a ja mam zawalić? pomyślałam że to po prostu 
nie-do-rze-czne!
ta myśl to moja siła 😉

a jak czuję się rano, bez wyrzutów sumienia, bez ociężałości, wstydu, żalu do siebie i poczucia bezsilności? 
CZUJĘ SIĘ DUMNA!
bardzo brakowało mi tego uczucia 🖤
mój pierwszy mały sukces nad sobą 🙂


BILANS

śniadanie - kanapka z twarożkiem, 6 pomidorków daktylowych (195 kcal)
lunch - 2 kanapki z twarożkiem, 10 pomidorków daktylowych (355 kcal)
obiad - zapiekanka z dodatkową szynką i serem, sos czosnkowy i ketchup (743 kcal)

+ 2 kawy (200 kcal) i około 1l wody z cytryną (0 kcal)

1493 kcal 1500 kcal


zdjęcie śniadania, na lunch zrobiłam 2x to samo 🥪🍅🖤

spałam dzisiaj prawie do 11... chwała szatanowi 🤣 ale musze jeszcze odespać 😉 

na razie idę jeść zapiekankę i oglądać "Dziennik Bridget Jones" 😋🤣


🥖🧀🍖

chudości! 🦄

4 komentarze:

  1. Brawo! Najważniejsza jest konsekwencja! Pysznie wygląda twoje śniadanie! Też takie często jadam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Gratuluję UwU Ten pierwszy talerz jest prześliczny *-*

    OdpowiedzUsuń
  3. Byłoby fajnie do końca czerwca 10 kg już kiedyś schudłam 14 w półtora miesiąca Ale nie jestem już taka młoda. Okaże się ile zdzialam

    OdpowiedzUsuń
  4. Twarożek <3 Cieszę się, że odzyskujesz kontrolę. Trzymaj się!

    OdpowiedzUsuń