Strony

wtorek, 12 maja 2020

12 / 245

jeśli chodzi o ćwiczenia - zrobiłam 8 dzień z 21dniowego wyzwania

z jedzeniem nie było już tak pozytywnie. 

śniadanie, obiad, kolacja...
a wieczorem koło 20:30 coś mnie napadło... zamówiłam kapsalon, zjadłam kilka ciastek, trochę wafli ryżowych, kilka pasków dużej milki i do tego sok owocowy...

nie wiem dlaczego. za jakiś czas będę miała okres ale wiele razy z tym wygrywałam więc to nie wymówka. walczyłam ze sobą, był nawet przebłysk racjonalności kiedy już prawie zrezygnowałam z tego pomysłu ale ostatecznie i tak tym razem poległam. kolejny raz nie było warto.

mimo wszystko nie będę dodatkowo się obwiniać bo i tak jest mi z tym źle. wiem że źle zrobiłam ale wiem też że takie wpadki jeszcze mogą się zdarzyć ale grunt żeby zdarzały się jak najrzadziej. chcę dużo częściej wygrywać.

wczoraj miałam naprawdę dobry trening, strasznie się przy nim spociłam - szkoda że wieczorem to zmarnowałam ale dzisiaj wracam do pracy.

cóż, wolałam napisać wprost, nie ma sensu nic zatajać. ja nie z tych. mam nadzieję że wieczorem przyjdę z lepszymi informacjami.

miłego dnia i dużo siły dziewczyny!!!

5 komentarzy:

  1. Trzymaj się, powodzenia. Pamiętaj, że nie definiuje nas to ile razy upadamy tylko ile razy się podnosimy.

    OdpowiedzUsuń
  2. Głowa do góry! Nic takiego się nie stało w końcu, dzisiaj też jest dzień. Poza tym mój ulubiony cytat - "nigdy porażka, zawsze lekcja". Nawet z takiego "zawalenia" da się coś wyciągnąć.

    OdpowiedzUsuń
  3. Alexandra ma rację, to pewnie efekt ćwiczeń.
    Miej to na uwadze i zamiast w takiej chwili sięgać po słodycze spróbuj zjeść kilka orzechów albo jajka (osobiście na taki niewiadomego pochodzenia głód bardzo je lubię - po jajkach zawsze mam uczucie zdrowej sytości).
    Gratuluję ćwiczeń i zazdroszczę wytrwałości!
    Ogólnie oby tak dalej, a jeżeli chodzi o napotkane błędy, to ucz się na nich - zawsze to jakaś okazja ;)
    Trzymaj się!

    OdpowiedzUsuń
  4. To się zdarza. Zawsze na diecie forsujemy organizm i on odreagowuje. Nie martw się czasem takie zjedzenie więcej przynosi niezamierzenie dobry efekt w poprawie przemiany materii np

    OdpowiedzUsuń
  5. Rozumiem, coś ostatnio ciężej bywa, może pogoda się za ładna zrobiła i chce się żyć, chce się jeść a nie dietować, jakoś ciężej jest :D

    OdpowiedzUsuń