jeszcze nie jest do końca dobrze ale czuję się trochę lepiej niż wczoraj 😌
BILANS
śniadanie - skyr z jagodami, brzoskwinia (173 kcal)
obiad - zapiekanka makaronowa (680 kcal)
kolacja - kajzerka z mielonką, 10 pomidorków daktylowych (410 kcal)
+ 2 kawy (200 kcal), black sugar free (10 kcal) i 1,8l wody
1473 kcal / 1500 kcal
jakoś szybko zrobiłam się dzisiaj głodna po śniadaniu. na szczęście wczoraj dorwałam black'a sugar free mojito, od dawna go szukałam, jest pyszny! 🥰
jedyny minus jest taki że ten black ma 500ml, wolę mniejsze bo tego trudno mi wypić, chłopak zawsze służy pomocą ale wieeecie... 😂😉
obiad 🍝🧀
codziennie około 16 robię sobie kawkę, mój mały rytuał ☕😌
kolacja 🥪🍅
dzisiaj kolejne ważenie. ostatnio było 80.2 kg, dzisiaj - 79.2 kg czyli równo -1 kg 🙂 psychika szepcze że za mało ale rozsądek podpowiada że w sam raz. oby tylko spadek -1kg tygodniowo się utrzymywał i będzie super. mam czas na odchudzanie. nigdzie mi się nie spieszy. liczy się zdrowie fizyczne i psychiczne. kiedy będzie długotrwała praca nad sobą i wytrwałość to będą i efekty 😉
mam "7" z przodu i już czuję ulgę! 19 lutego było 84.2 kg więc ogólnie mam już -5 kg odkąd podjęłam walkę a -2,5kg od początku mojego 245 dniowego wyzwania 🙂
do osiągnięcia głównego celu zostało 21.2 kg z 26.2 kg🤞😊
postanowiłam zrobić sobie przerwę od ćwiczeń ze względu na mój stan zdrowia do końca tygodnia... dzisiaj odrobinę mi lepiej, już nie mam tak często silnych bólów ale przez kilka dni mam brać leki i uważać na siebie, ledwo mogę wstać więc o ćwiczeniach nie ma mowy... mam wyrzuty sumienia ale postanowiłam że od poniedziałku zacznę 2 tydzień od nowa. trudno.
oficjalnie zaczynam 3 tydzień pracy! 💪🤸♀️🥰
P.S postanowiłam że w dni nietreningowe będę jeść do 1500 kcal i pić minimum 1,5l wody 🙂
Super, że waga spada. Cieszę się tą 7 razem z Tobą. Jeszcze lepiej, że podchodzisz do tego racjonalnie i z głową. <3
OdpowiedzUsuńZdecydowanie teraz nie ćwicz. Daj organizmowi chwilę relaksu.
Ten makaron wygląda super <3
Trzymaj się kochana.
Ooo gratuluję ! Zazdroszczę 7 z przodu ;* Powodzenia dalej i spadek jest bardzo dobry, właśnie nigdzie się już nam nie śpieszy. Trzymaj się !
OdpowiedzUsuńGratuluję siódemeczki z przodu :)
OdpowiedzUsuńUważaj na siebie :*
Czyli chcesz ważyć 58 kg :) to fajna waga, długo tyle miałam i czułam się dobrze. Mnie się marzy 48 teraz ale to już w tym wieku chyba niewykonalne 😂
OdpowiedzUsuńGratuluję wagi!
OdpowiedzUsuńW sumie z tymi ćwiczeniami to może kontynuuj tam gdzie skończyłaś? W końcu to nie jest z Twojej winy. ale rób jak Ci bardziej odpowiada ;*
Generalnie to jak Tobie spada waga to moje marzenie, serio. U mnie tylko taki powolny spadek przynosi długotrwałe i prawdziwe efekty.
Mogłabyś zostawić u mnie na blogu w komentarzu swój mail? bo chciałabym doda Cię do listy czytelników i znowu ustawic sobie bloga na prywatnego. Jesli oczywiście mogłabym prosić Cię o wsparcie. ♥
Trzymaj się i uważaj na siebie mocno!