Jak w tytule - to mój ostatni wpis na blogu.
Odcinam się od tego toksycznego miejsca po kilku bardzo traumatycznych latach.
Mam nadzieję że i na Was przyjdzie pora.
Życzę Wam zdrowia, otwartości i odwagi.
Dziękuję za każde słowo wsparcia i otuchy.
Chciałam dzielić się tutaj swoją drogą do zdrowia ale zrozumiałam że to miejsce zbyt mocno napędza moje zaburzenia i ma na mnie zły wpływ.
Nasze zdrowie (psychiczne jak i fizyczne) zawsze powinno być dla nas na pierwszym miejscu.
I u mnie właśnie zaczyna być.
Po 10 smutnych latach.
Żegnajcie.
Kurczę, aż się łezka w oku kręci...
OdpowiedzUsuńJestem pewna, że tak będzie lepiej. Dbaj o siebie <3
Powodzenia na dalszej drodze! Będę trzymać za Ciebie kciuki :)
Szkoda, że odchodzisz, ale rozumiem to. Dbaj o siebie, mam nadzieję, że teraz będziesz już miała przed sobą całkiem prostą drogę <3
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci wytrwania w tych postanowieniach. Gdybyś kiedykolwiek miała wątpliwości, chcę Ci napisać, że nigdy żadna grupa ana lub bed nie była/nie jest grupą przyjaciół. Takie "przyjaźnie" służą wyłącznie do tego, żeby mówić tylko o sobie i bez końca nawijać o żarciu. Chodzi w nich wyłącznie o podtrzymanie urojonego stanu umysłu, zdrowi ludzie nie spędzają w taki sposób czasu. Bądź dzielna i nie daj się ułudzie :*
OdpowiedzUsuń