Strony

poniedziałek, 18 maja 2020

19 / 245



,,Mały postęp każdego dnia - daje duże wyniki. "

pozwoliłam sobie zakosić cytat od Alexandry bo moim zdaniem jest boski :) 


BILANS 

śniadanie - shake z bananem, odżywką i masłem orzechowym (445 kcal)
obiad - 2 młode ziemniaki z koperkiem, kotlet mielony z serem, buraczki (650 kcal)
kolacja - 2 kanapki z serkiem, 10 pomidorków daktylowych (352 kcal)

+ 2 kawy (200 kcal), herbata (25 kcal) i 3l wody

1672 kcal / 1700 kcal


ĆWICZENIA

• dzień 8 z 21dniowego wyzwania



śniadanie 🥛🍫🍌🥜

obiad 😋
kolacja 🥪🍅
ciężko mi było dzisiaj na treningu - nie dość że powrót i dość trudny trening to jeszcze nadal mam okres. ale zaparłam się, powtarzałam ćwiczenia starając się nie myśleć o tym jak się czuję a skupiać się na tym czy dobrze powtarzam ćwiczenia. nie wszystko robiłam idealnie bo raz że mam słabą kondycję a dwa że okres trochę mnie ograniczał ale naprawdę jestem dumna że się podjęłam i zrobiłam do końca. to kwestia psychiki. trzeba wyłączyć emocje i robić swoje, naprawdę dzisiaj się to u mnie sprawdziło a jutro mam zamiar to powtórzyć 🙂

dobry początek pracowitych 2 tygodni 💪🥰

chudości! 🦋

5 komentarzy:

  1. Super, że dałaś radę zrobić ten trening. Okres zawsze strasznie zniechęca <3.
    Jedzenie jak zwykle wygląda super. Zjadłabym taki tradycyjny obiadek.
    Trzymaj się cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  2. ten koktajl podsunął mi pomysł na dzień koktajlowy hm...
    gratuluję ćwiczeń
    powodzeniaaa!

    OdpowiedzUsuń
  3. Zazdroszczę tego zaparcia do ćwiczeń ja ni cholery nie potrafię się zmusić. Jedyne co lubię to jazda na rowerze i pływanie. Jedzenie jak zwykle świetne, widzę że obie jesteśmy fanką pomidorków koktajlowych. Ja bardzo lubię przekroić je sobie na pół i polać sokiem z cytryny <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Przejrzałam Twoje wpisy i wow gratulacje! Bardzo się cieszę, że Twój plan przynosi takie rezultaty.
    Twoje jedzenie zawsze wygląda tak apetycznie, że od razu robię się głodna. :D
    Miłego dnia. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. zabiłaś mnie tym jadłospisem. Przepyszny! Jestem z Ciebie mega dumna, że zrobiłaś ten trening. Generalnie jak robisz trening podczas okresu to nic Cię nie boli? Bo mnie często potem boli jajnik albo mam straszny dyskomfort na dole. :( Też tak masz podczas okresu?
    Trzymaj się i powodzenia!

    OdpowiedzUsuń